OKS JUWe Tychy Jaroszowice - LKS Wisła Wielka

Ten mecz można w skrócie opisać jako mecz nieporadności i błędów. Zawodnicy JUWe byli chyba jeszcze na grillu bo w 11 minucie tracimy gola po błędzie w środku pola i zawodnik gości strzela bez asekuracji gola. W 19 minucie piłka w polu karnym uderza w rekę zawodnika z Wisły i rzut karny wykonuje pewnie Mikolasz. Po strzeleniu bramki mocno atakujemy lecz nie mamy w tym dniu szczęścia. Raz piłka trafia w poprzeczkę, potem po błędzie obrońców Biolik w sytuacji sam na sam nie trafia w bramkę. I przychodzi 31 minuta i wymiana podań pomiedzy Nygą a Hermanem doprowadza do sytuacji że przy próbie wybicia piłki ta odbija sie od napastnika i wpada do bramki. Po przerwie przejmujemy inicjatywę ale nic nam nie wychodzi nawet nie jesteśmy w stanie dobrze zacentrować piłki. W 55 minucie zawodnik gości opuszcza boisko po czerwonej kartce (po dwóch żółtych kartkach) lecz również nam to nie pomaga. Stwarzamy co prawda sytuacje - raz strzela głową Kaczmarczyk Rafał, z dystansu strzelają Robert Kaczmarczyk, Nyga lecz zabrakło odrobiny szczęścia by chociaż wyrównać. A teraz trzeba się zmobilizować i zdobyć ważne punkty w Gardawicach w środę bo strefa spadkowa goni.